Nie samym Burj Khalifa Dubaj stoi! Opowiedziałam Ci już o największej atrakcji Dubaju, dlatego czas na pozostałe. W tym nowoczesnym mieście spędziłam 5 dni i muszę przyznać, że program był dość napakowany. Poniżej znajdziesz listę wszystkich atrakcji, które udało mi się odwiedzić.
1. Burj Khalifa + fontanna
Kiedy wjechać:
My zdecydowaliśmy się na wjazd na szczyt już po zmroku i wcale tego wyboru nie żałujemy. Jednak oświetlony Dubaj robi robotę. Zwłaszcza, gdy na dole zaczyna się pokaz fontanny – piękne.
Cena biletu różni się nie tylko w zależności od piętra, na które wjeżdżamy, ale również pory dnia. O tym jaki wybrać bilet pisałam tutaj.
Fontanna

Dopłaciliśmy 10zł do biletu na Burj Khalifa (ale chyba można kupić samą fontannę), żeby móc wejść na taką materacową platformę na fontannie w trakcie pokazu. Jest to super atrakcja! Ja byłam zachwycona! Nikt Wam nie zasłania, można sobie usiąść i rozkoszować pokazem. Byliśmy też miło zaskoczeni, ponieważ nikt nas stamtąd nie wygonił po pokazie. Dlatego zostaliśmy na drugi, w ramach tego samego biletu.
Jedna uwaga! Jeśli w jakimś miejscu jest podejrzanie mokro to nie znaczy, że ludzie nachlapali. To znaczy, że tam swój zasięg ma fontanna i radzę stamtąd uciekać w trakcie pokazu. My niestety fakty połączyliśmy za późno, a skutek był dość MOKRY.
2. Miracle Garden

Otwarty każdego roku od połowy listopada do połowy maja ogród, jakiego nawet mój dziadziuś nie posiada. Jest tam 150 milionów kwiatków, kwiatuszków, które tworzą domki, różne postacie (u nas były to postacie z bajek), tunele w kształcie serca. Po prostu piękne rzeczy! Okazuje się, że co roku jest inna tematyka, więc daj znać jakie było motto przewodnie, gdy tam dotrzesz.

Jak dotrzeć:
Jest to chyba najdalsza atrakcja w samym Dubaju, na którą wybraliśmy się Uberem (polecam). Jest to koszt ok. 40zł (na 4 osoby nie ma tragedii), a oszczędza się masę czasu. W sumie Uber jest też swego rodzaju atrakcją, bo nie codziennie każda taksówka to Lexus.
Koszt: Ok. 50zł za osobę

3. Dubai Frame

Stojąca na uboczu wielka ramka. Piękna, błyszcząca ramka. Muszę przyznać, że jest dość imponująca. Ma z resztą 150.24 m wysokości i 95.53 m szerokości. Znaczenie jej jest oczywiście głębsze, niż tylko stać i błyszczeć. Ma symbolizować przeistoczenie się Dubaju.
Początek wycieczki to Dubaj dawnych czasów, wchodzimy i widzimy, jak kiedyś wyglądały targi. Multimedialna prezentacja połączona jest z eksponatami, więc jest to naprawdę ciekawe. Następnie wchodzimy do windy, która wiezie nas na górę – do teraźniejszości. Oczywiście tutaj jest też moment na foteczki. Bo i widoczek jest ładny i co kilka sekund podłoga w środkowej części staje się przeźroczysta. No i wiadomo co jest najważniejsze w tych czasach 😉

Foteczki zrobione? To jedziemy na dół! Do przyszłości!
Przyszłość to wizualizacja Dubaju, wszelkich technologii w jednym miejscu. W niektórych częściach tego „filmu” jest trochę abstrakcji, ale robi wrażenie.
Koszt: 52,5 AED
4. Desert Safari

Wycieczka jeepami na pustynie oraz wieczór w wiosce Beduinów. Stosunkowo najtańsza i najlepsza atrakcja tego wyjazdu. Możesz powiedzieć, jak to najtańsza skoro kosztowała ok. 160zł na osobę. Już tłumaczę.
Była atrakcja – jeepem po wydmach – czujesz się jak na rollercosterze. Okazuje się, że nie wszystkim służy takie szaleństwo (zastanów się czy masz mocny żołądek).
Było jedzonko – najpierw słodkości, później syta obiadokolacja, a to wszystko w wiosce Beduinów.
Były pokazy tańca brzucha, tańca z ogniem. Można było zrobić sobie tatuaż z henny, przymierzyć arabskie stroje (pamiętajcie, że damskie są czarne, a męskie białe). Nawet w cenie jest shisha (i to całkiem mocna).
Niestety jest też możliwa przejażdżka na wielbłądzie, ale całe szczęście trwa może z 30 sekund.. Dlaczego niestety? Otóż była to moja pierwsza atrakcja związana ze zwierzętami (nie licząc koni) i było strasznie! Nigdy więcej! Ten wielbłąd płakał, jestem tego pewna. A ja prawie z nim.
Dla chętnych była też możliwość przejechania się na quadach po pustyni. To dodatkowo płatna opcja, więc nie skorzystaliśmy.
Cena zawierała również transport spod miejsca zamieszkania na pustynię i z powrotem.
Czas trwania: 6-7h
Uwagi: Jeśli chcesz spróbować sandboardingu, to musisz wybrać wycieczkę poranną. Tłumaczono nam, że po południu jest za dużo samochodów i jest to niebezpieczne. Ktoś po prostu może Cię przejechać.
5. 30 minutowy rejs statkiem

Statek odpływa z Dubaj Marina co 2-3h, jeśli dopisze pogoda. Oczywiście Pan próbował nas namówić na wcześniejszy rejs „bo może nie być pogody i nigdzie nie popłyniemy”. Pogoda była, więc już mówię jak to wygląda. Wypływamy z portu do Zatoki Perskiej. Możemy podziwiać wszystkie wieżowce z morza i muszę przyznać, że na mnie robi to wrażenie. Płyniemy wzdłuż Palmy Jumeirah. Widziana z tej perspektywy nie jest szałowa, nawet nie widać jej kształtu. Dopływamy do jej „czubka” i wracamy podziwiając zachód słońca (dlatego nie chcieliśmy wcześniejszego rejsu).
Koszt: 50 zł

6. Stary Dubaj
Przeprawa łódkami na drugą stronę za coś ponad złotówkę.
Targ – złoto, przyprawy i wszystko inne. Warto po prostu się poszwędać.


7. Plaża przy Burj Arab
Pogoda przez cały rok jest super, więc proszę strój kąpielowy umieścić na liście do zapakowania. Polecam udać się tam na sam koniec wyjazdu, jak już będziesz zmęczona/zmęczony zwiedzaniem. Będziesz mogła/mógł pochillować.

Foto tip: zdjęcia z plaży są zdecydowanie piękniejsze niż spod samego budynku. Zgadzasz się ze mną?
To chyba tyle nie licząc Dubaj Mall, bo nie jest to według mnie MUST-SEE. Mamy więc 7 atrakcji na 5 dni. Program był dość napięty, więc sama/sam musisz zdecydować czy to coś dla Ciebie. Myślę, że w Dubaju spokojnie można spędzić tydzień, a nawet 10 dni i się nie nudzić. Po prostu tempo byłoby mniejsze.
Korzystaj z mojej listy i baw się dobrze!